Postępujący rozwój sztucznej inteligencji sprawia, że coraz częściej zadajemy sobie pytanie: czy roboty zastąpią ludzi? Chociaż powinniśmy już je bardziej sprecyzować, nie „czy”, a „kiedy” to nastąpi.
Warto przypomnieć, że to pytanie było dość poważnie rozważane już w XIX wieku, gdzie rewolucja przemysłowa spowodowała automatyzację wielu procesów produkcji. Okazało się, że wiele czynności przypisanych dotychczas ludziom, mogą wykonać maszyny. Podobnie jest w obecnych czasach, gdy armia amerykańska nie potrzebuje już tylu pilotów, bo zastępują ich drony, albo bezzałogowe samoloty taktyczne. Czy zmieniające się od wieków życie spowoduje, że człowiek będzie bezużyteczny, a komputer dużo mądrzejszy od nas? Niekoniecznie.
Wykluczenie człowieka? Niekoniecznie.
Przede wszystkim, roboty nie zastąpią ludzi, jeżeli myślimy o pracy. To, że wojsko nie będzie potrzebować już tylu świetnych pilotów, nie znaczy, że wiele osób może pójść na bezrobocie. Do obsługi specjalistycznego drona potrzeba około 30 osób i kolejnych kilkanaście do analizy pozyskanych danych. Podobnie w czasie rewolucji przemysłowej, to, że maszyny produkcyjne zaczęły wykonywać za ludzi ogrom pracy, nie znaczyło, że fabryki masowo zwalniały ludzi. Z kolei automatyzacja rolnictwa, spowodowała, że wiele osób nie pozostało bez pracy, bo wyprowadzili się oni ze wsi i znaleźli zatrudnienie w innych, rozwijających się gałęziach gospodarki.
Zmiany są konieczne.
To zmiany determinują powstawanie nowych zawodów i specjalizacji. Jak pokazuje historia, człowiek się do nich po prostu przystosowuje. Dopóki rozwój sztucznej inteligencji nie wykracza poza nasze horyzonty myślowe i naszą kontrolę, to świat i nasze życie będzie toczyć się jak do tej pory. Jednego możemy być pewni – rozwój i zmiany są naturalną koleją naszego istnienia. Na tym polega projektowanie życia.
Czy roboty zastąpią ludzi?
Według mnie roboty zastąpiły ludzi właśnie w trakcie rewolucji przemysłowej, i nie było to dla człowieka niekorzystne zastępstwo tylko udogodnienie. Proces ten znacząco postępuje od tamtej pory, a narzekają na niego jedynie ludzie, którzy silnie bronią się przed zmianą. Jedynie osoby, które nie chcą przystosować się do nowych warunków, nie nadążają za zmieniającym się światem. Z czasem zostają w ten sposób bez pracy i umiejętności przystosowania się do nowych okoliczności.
Z drugiej strony może właśnie takie osoby cieszą się prawdziwą wolnością i jedynie oni prawdziwie korzystają ze swojego człowieczeństwa?