ABSURDY ŻYCIA, FILOZOFIA ŻYCIA

Pomoc dla potrzebujących – istota wsparcia

pomoc dla potrzebujących

Codziennie jesteśmy zasypywani informacjami nt. osób potrzebujących wsparcia. Przy okazji takich zbiórek zauważyłem dość niepokojące zjawisko.

Otóż, dla niektórych osób udział  w takich akcjach charytatywnych jest tak naprawdę podyktowany chęcią promocji własnej osoby. Czasami mam wrażenie, że sam fakt wsparcia kogoś lub czegoś jest ważniejszy od pomocy dla potrzebujących.

Ale dlaczego się czepiam? Można powiedzieć, że skoro np. ktoś już wpłacił pieniądze na dany cel, to nie są ważne intencje z tym wiązane, bo cel pomocy został osiągnięty. Tego nie podważam, wnikam jedynie w celowość tego działania. Czy w takim przypadku pomagamy komuś, czy może sobie.

 

Nie chodzi tu o to, że nie możemy czerpać wewnętrznej satysfakcji z pomocy, tylko czy ona nie jest dla nas ważniejsza niż sam problem, który chcemy rozwiązać.

Często jest bowiem tak, że nasze wsparcie tylko w jakiejś części pomaga, ale przecież nie załatwia sprawy całkowicie i potrzeba wielu osób takich jak my.

Zwróć uwagę, że codziennie znajdujemy kogoś, kto afiszuje się wsparciem udzielonym drugiej osobie. Im bardziej majętny to człowiek lub instytucja, to splendor tego wydarzenie jest większy. Co więcej, spotyka się to często z wielkim przejawem pochwał i podziękowań. I mamy tu kolejną zagwozdkę, bo przecież dlaczego mamy ganić kogoś, kto przekazał 100 tys. zł dla chorego dziecka? Zagrzmi ktoś – przecież on czyni tylko dobro, dzieli się swoim majątkiem!

Pojawia się także w tym temacie niezdrowa rywalizacja, którą możemy zaobserwować na przykładzie porównań WOŚP i Caritas. Bez problemu znajdziemy w sieci szereg artykułów, opinii i danych merytorycznych wskazujących na racjonalność wsparcia jednej bądź drugiej organizacji. Niestety jest to przytaczane często tylko dlatego, aby zdyskredytować lub pokazać mankamenty tej drugiej organizacji. Czasami jest to już otwarta wojna na pomówienia i przekłamania oraz wytykanie błędów.

Zadajmy kolejne pytanie: co jest ważniejsze – pomoc dla potrzebujących, czy zdyskredytowanie konkurencyjnej organizacji?

Czy Ty też masz poczucie niezdrowej rywalizacji w tym przypadku? Aby przedstawić sytuację z jeszcze innego punktu widzenia należy zauważyć, że te dwie przytoczone organizacje tak naprawę nie dość, że się nie wykluczają, to w wielu aspektach się wspierają. Przytoczę tutaj cytat z wypowiedzi księdza Mariana Suboca ,byłego Dyrektora Caritas, który kiedyś oświadczył:

 „Caritas Polska nie podejmuje żadnych działań przeciwko Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, nie konkuruje z nią ani nie szuka porównań. Ilość problemów społecznych i osób potrzebujących zainteresowania i wsparcia w Polsce jest ogromna. Jest tu miejsce dla każdego, kto angażuje się w pomoc dla bliźniego”.

wosp
(źródło: misericors.org)

Skąd zatem pojawia się ta niezdrowa rywalizacja, a w wielu przypadkach można użyć słowa nienawiść? To nie same organizacje, ale ludzie, którzy udzielają wsparcia, doprowadzają do takich sytuacji. Widzą oni korzyść z jej udzielenia, która przewyższa samą istotę sprawy.

Dlatego też spotykamy się z określeniami – że wspieramy WOŚP lub Caritas, a nie chorych lub biednych. A to istotna różnica. Gdy korzyść osobista jest ważniejsza od właściwej celowości i dodatkowo połączona chociażby z niechęcią do jakichś osób lub działań – to mamy prawdziwy dynamit, prawdziwą destrukcję.

Mam na te dylematy jedną radę – WAGA.

Każdy z nas powinien mieć przed oczami zwykłą wagę szalkową. Umieśćmy na lewej stronie istotę problemu do rozwiązania, a na prawej nasze korzyści z tego wsparcia. Jeżeli waga przechyli się na prawo – będziemy jedynie obłudnikami.  Warto stosować tę prostą analizę w wielu przypadkach, gdy decydujemy się na jakiekolwiek wsparcie. Pomaga to uzmysłowić nam prawdziwą celowość naszej pomocy.

Tagi , , ,

O autorze

Sebastian - zajmuje się projektowaniem życia, pasjonat filozofii stoickiej, miłośnik kotów, zawodowo biurokrata. Rozmyślam, analizuję i wyciągam wnioski, w wolnym czasie gram w squasha i inne sporty rakietowe. Mam nadzieję, że zagościsz tu na dłużej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *