Dzisiejszy wpis jest w innym tonie, prezentującym przygotowanie do walki w ujęciu metaforycznym.
Zostałem wyzwany na pojedynek. To może być bolesne. Ja kontra Problem. Walka zaplanowana na wiele rund, pomiędzy wielokrotnym mistrzem świata – Problemem a pretendentem do tytułu – Moją Wolą.
Już niedługo przekonamy się, czy będziemy mieli nowego mistrza, czy po raz kolejny zwycięski pozostanie Problem. Wola poświęciła wiele miesięcy na ćwiczenia i wyrzeczenia, aby przygotować się do walki. Bo przeciwnik jest niesamowicie groźny. Dotychczasowi pretendenci czasami nie wychodzili nawet na ring. Ba, nawet nie zakładali rękawic. To jest Wielki Problem – twardy przeciwnik, choć też kilka razy leżał już na deskach.
Jak będzie w moim pojedynku? Założyłem rękawice, wchodzę na ring, ale czy wytrwam pierwszą rundę? A może przejdę od razu do ofensywy, zaskoczę go i walkę zakończę nokautem?
Trener od projektowania życia dobrze podpowiada – najważniejsze jest przygotowanie.